Od urwisa do pracownika – historia migranta
opowiedziana przez osobę ponownie połączoną przez Barka UK w Lambeth, w Londynie. „Rano – to najgorsza pora dnia. Najpierw budzi mnie zimno, a potem to znajome trzepotanie w głowie, suchość w ustach i „szczoteczka” w gardle. Rozglądam się i widzę znajomych ludzi w śpiworach, leżących blisko ściany. Znowu pada. Butelki wokół mnie są porozrzucane, niestety…